Londyn 1952

Autor: Tomasz Wiertel

Zabójcza mgła w Londynie.

Większość przekonana jest, że smog to problemem “naszych” czasów, ale czy tak jest naprawdę? Aby odpowiedzieć na to pytanie przenieśmy się do roku 1952. Londyn na początku grudnia, pokryła żółto-czarna warstwa mgły. Początkowo Londyńczycy nie przejmowali się tym zjawiskiem, bowiem byli przyzwyczajeni do takiej aury pogodowej – mgła była czymś, co spotykali na co dzień. Problem zauważono dopiero, gdy do szpitali zaczęło zgłaszać się coraz więcej osób z niewydolnością oddechową. Na ulicach zaczęły masowo umierać zwierzęta, widoczność ograniczała się do jednego metra, a cały ruch uliczny został wstrzymany. Przez zaledwie pięć dni zginęło 4 tysiące osób, lecz suma ofiar, które zginęły w wyniku powikłań wynosi 12 tysięcy. Mgła pojawiła się znikąd i w taki sam sposób opuściła miasto zostawiając po sobie ogromne zniszczenia. Przez wiele lat zjawisko to było niewyjaśnione, a potem zostało nazwane jako Wielki Smog Londyński.

Co tak naprawdę działo się w Londynie pod koniec 1952 roku?

Zwykła mgła doprowadziła do szybkiego ochłodzenia powietrza przez co Londyńczycy zaczęli ogrzewać domy paląc węglem, który w tym okresie zanieczyszczony był związkami siarki. W krótkim czasie powietrze zostało skażone ogromnymi ilościami gazów, pochodzących ze spalania węgla. Na pogorszenie sytuacji znacznie wpłynął antycyklon, który wywołał inwersję temperatury unieruchamiając zimne, zanieczyszczone powietrze nad Londynem. Głównym czynnikiem okazały się siarczany, które spowodowały, że mgła zamieniła się w gęsty, nieprzezroczysty i śmierdzący smog zawierający dwutlenek siarki, który zamienił się w kwas siarkowy. To on był bezpośrednią przyczyną uszkodzeń płuc, które zabiły tak wiele osób. Ponadto kluczową rolę odegrała obecność innego produktu spalania węgla kamiennego – dwutlenku azotu. To właśnie on ułatwił powstawanie siarczanów. Kluczowym elementem było również długie zaleganie mgły nad Londynem. Początkowo krople były duże i rozpuszczające się w nich siarczany tworzyły mocno rozcieńczony roztwór kwasu. Z czasem woda parowała i stężenie kwasu siarkowego zwiększało się przez co miasto wypełniły maleńkie kropelki silnego kwasu, który z łatwością docierał do płuc.

Chociaż od tamtego wydarzenia minęło już 66 lat, według danych WHO, co roku z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera 7 milionów osób na świecie, a 9 na 10 osób oddycha wysoko skażonym powietrzem.

Ten tragiczny wątek historyczny powinien zwiększyć świadomość o poważnym zagrożeniu, na które narażony jest każdy z nas.

Źródła:

https://today.tamu.edu/2016/11/14/researchers-solve-mystery-of-historic-1952-london-fog-and-current-chinese-haze/#lightbox/0/

https://www.theguardian.com/commentisfree/2017/dec/05/smog-day-warning-18000-die-london-great-smog-1952-air-pollution

https://www.who.int/airpollution/en/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.